Kevin sam w domu

"Kevin sam w domu" to kultowy, świąteczny film familijny, który od lat 90. przyciąga widzów różnego pokolenia. Reżyseria Chrisa Columbusa oraz humor i urokliwa gra młodego Macaulaya Culkina sprawiły, że film stał się nieodzownym elementem bożonarodzeniowego repertuaru wielu rodzin. Akcja filmu skupia się na 8-letnim Kevinie McCallisterze, który żyje w dużej, nieco chaotycznej rodzinie tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Plan McCallisterów to spędzenie świąt w Paryżu, jednak z powodu porannego pośpiechu Kevin zostaje przez przypadek w domu, a jego nieobecność zostaje niezauważona aż do momentu, gdy rodzina dotrze już do Francji. Pod nieobecność rodziców Kevin przeżywa początkowo euforię wynikającą z pełnej swobody. Może spełniać swoje zachcianki, np. jeść lody na śniadanie lub oglądać ulubione filmy, wcześniej niedostępne mu ze względu na ograniczenia rodziców. Sielanka nie trwa jednak długo, gdyż na horyzoncie pojawiają się dwaj chaotyczni włamywacze – Harry (Joe Pesci) i Marv (Daniel Stern), którzy planują okraść dom McCallisterów. Spryt i pomysłowość Kevina są głównymi atutami przeciwko nieudolnym złodziejom. Chłopiec wykorzystuje pułapki, które sam zaprojektował, by skutecznie zniechęcić włamywaczy. Jego pomysłowość jest źródłem wielu komicznych sytuacji i stanowi główną oś fabuły filmu. Kevin przechodzi swoistą metamorfozę, ucząc się odpowiedzialności i doceniania rodziny, wraz z rosnącym zagrożeniem i późniejszą tęsknotą za najbliższymi. Film zdobył uznanie zarówno krytyków, jak i widzów, dzięki swojej ciepłej, choć momentami absurdalnej, komediowej atmosferze oraz przesłaniu o wartości rodziny i świadomej samodzielności. Pomimo że "Kevin sam w domu" może dla niektórych być odrobinę przewidywalny w swoim schemacie, to jego nastrój i humor niezmiennie bawią kolejne pokolenia widzów, czyniąc go jednym z najbardziej ulubionych filmów świątecznych.