M jak morderca

"M jak morderca" to amerykański kryminał wyreżyserowany przez Johnny'ego Martina, który niestety nie zdobył serc krytyków ani widzów, otrzymując ocenę zaledwie 5 na 10 na podstawie 16 głosów. Film opowiada o trójce nietuzinkowych bohaterów zaangażowanych w śledztwo dotyczące okrutnego seryjnego mordercy. Na jego czele stoi emerytowany detektyw Ray Archer, którego postać kreuje niezastąpiony Al Pacino, choć nawet jego obecność nie zdołała podnieść filmu na wyższy poziom uznania. Do tej karkołomnej gry wkracza także kryminalny profiler Will Ruiney, którego gra Karl Urban, a także odważna dziennikarka śledcza Christi Davies, w tej roli Brittany Snow. Para policjantów oraz dziennikarka starają się rozwiązać zagadkę tajemniczych zbrodni mających miejsce w mrocznych zakątkach miasta. Morderca inspiruje się popularną wśród młodzieży grą w wisielca, co nadaje sprawie niepokojącego charakteru. Relacja tych trzech postaci, ich determinacja i ciężar psychologiczny śledztwa, wciągają widzów w klaustrofobiczną atmosferę nieustannego zagrożenia i napięcia. Niestety, fabuła wydaje się nieco przewidywalna i standardowa, niesprawiedliwie wykorzystując talent obsady. Klimat opowieści, choć potencjalnie fascynujący, nie zdołał wywołać zamierzonego efektu wśród odbiorców, a sama produkcja nie zapisała się w pamięci jako przełomowe dzieło gatunku. Film ten, mimo kilku intrygujących momentów, stanowi raczej próbę zaintrygowania widzów niż pełnoprawne arcydzieło kryminalne. Fani kryminału być może znajdą tu chwilowe zainteresowanie zawiłością śledztwa, jednak brak innowacyjności oraz głębi w fabule może pozostawić pewien niedosyt.